Aktualności Aktualności

Powrót

Pierwsze dni II Wojny Światowej na terenie Nadleśnictwa Dąbrowa.

Pierwsze dni II Wojny Światowej na terenie Nadleśnictwa Dąbrowa.

Przedstawiamy Państwu pierwszy artykuł o tematyce związanej z II Wojną Światową i jej skutkach występujących na terenie naszego nadleśnictwa do dnia dzisiejszego.

Nasze nadleśnictwo już słynie z niezliczonych przypadków odnalezienia niewybuchów, odłamków, rekwizytów z czasów drugiej wojny światowej. Bardzo często otrzymujemy sygnały od spacerowiczów i grzybiarzy o znalezionych pociskach. Nigdy tego tematu nie bagatelizujemy, zawsze wzywamy wojskowych saperów i policję, zabezpieczamy teren. Nasza Służba Leśna również ma „na swoim koncie” odnalezienie niejednej sztuki pocisku, odłamku.

Fronty, które przetaczały się przez teren Nadleśnictwa Dąbrowa pozostawił trwały ślad w postaci drzewostanów z ogromną ilością „złomu”. Pociski wszelkiego kalibru oraz odłamki granatów i moździerzy utkwiły w strukturze drzew, w ich pniach. Porównywalna ilość zalega w ziemi.

Posiadamy takie drzewostany, w których jest tyle odłamków, że z ironią mówimy, że drewno wcześniej zardzewieje niż spróchnieje.

Szerokie działania frontowe na naszym terenie i zaciekłe walki do dziś dnia są poświadczane przez fizyczne pozostałości tamtych wydarzeń. Odłamek, który w latach wojny wbił się w młodą sosnę dopiero teraz ujrzy światło dzienne, da o sobie znać w połamanym traku lub zniszczonej pile.
Saperzy też mają co robić, mnóstwo niewybuchów tkwi w ziemi na terenie naszych lasów do dzisiaj tak jak odłamki w drewnie. Wiele z nich zostało odnalezionych, ale ile pozostało – nie wiemy.


Jako leśnicy staramy się niwelować niekorzystne skutki takiego stanu rzeczy. Przed dostarczeniem drewna do odbiorcy prześwietlamy kłody wykrywaczem metali, aby nie narazić klientów na straty w postaci uszkodzonych pił i traków. Wyspecjalizował się w tej dziedzinie kolega Zbigniew Wiśniewski, którego czuły słuch już od wielu lat eliminuje z obrotu „postrzelane” sztuki drewna. Kolega Wojciech Lemańczyk również wprawia się w ten fach.
Ale to wszystko, to rzeczy materialne, istotniejsi są ludzie. W naszym nadleśnictwie mamy kilku zapaleńców, którzy zgłębiają wiedzę na temat naszej lokalnej historii czasów wojny. Dziś na naszej stronie przedstawiamy pierwszy z artykułów poświęcony tamtym wydarzeniom. Autorem jest Pan Hubert Lemańczyk, leśniczy z Gródka.

Pierwsze dni II Wojny Światowej na terenie Nadleśnictwa Dąbrowa.

Za początek działań wojennych na terenie naszego nadleśnictwa należy przyjąć datę 03.09.1939 r.
Po stronie polskiej broniła nas „Armia Pomorze”, pod dowództwem gen. Dyw. Władysława Bartnowskiego w składzie: 9, 15 i 27 Dywizja Piechoty oraz wchodząca w skład Grupy Operacyjnej „Czersk”, pod dowództwem gen. Bryg. Stanisława Skotnickiego – Pomorska Brygada Kawalerii, składająca się min. z 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, 8 Pułku Strzelców konnych, 18 Pułku Ułanów Pomorskich i części 11 Dywizjonu Artylerii Konnej.
Po stronie najeźdźców występowały niemieckie Korpusy Armijne: I Kempfa, II Straussa i III Haasego oraz XIX Pancerny Heinza Guderiana ( urodzonego w Chełmnie).
03.09.1939 r. rozpoczęła się bitwa pod Bukowcem, w której został rozbity 16 Pułk Ułanów Wielkopolskich, dowodzony przez p. płk Arnolda Russockiego. Straty po polskiej stronie wyniosły 131 poległych żołnierzy. W tym czasie część rozbitych pułków udała się w stronę Grudziądza przez Gródek. Inna część wojska walczyła na terenie Leśnictwa Terespol, gdzie polegli żołnierze zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w Przechowie. Inni udali się w kierunku Bydgoszczy i Chełmna.
W tym samym czasie po decyzji mjr. Malickiego podczas marszu na Grudziądz przez Gródek 18 Pułk Ułanów Pomorskich zostaje zbombardowany i ostrzelany z samolotów w miejscowości Drzycim. Ginie tam 112 naszych żołnierzy, którzy pochowani zostają na cmentarzu parafialnym w Drzycimiu. Reszta pułku właśnie w dniu 03.09.1939 r. otrzymuje schronienie w Lasach Leśnictwa Gródek.
Ze strony płd.-zach. do Gródka docierają żołnierze ze 9 i 27 Dywizji piechoty oraz innych rozbitych pułków, w tym 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Wielu żołnierzy jest z 50 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych im. Francesco Nullo. Jak wspomina kpt. Janusz Parturczak – dowódca z batalionu 11 DAK „ Płakać się chciało i żal serce ściskał” gdy widział porzucone tysiące sztuk uzbrojenia naszego wojska. Było to po zachodniej stronie Wdy, na terenie Leśnictwa Bedlenki na wysokości Leśnictwa Gródek.
3.09.1939 r. w Gródku płk. dypl. art. Mikołaj Alikow z 9 DP formuje grupę wojska z rozbitych pułków. Formacja ta zostaje później nazwana Grupą Alikowa.
Przebijają się do Grudziądza, staczając walki z Niemcami min. w miejscowości Czersk Świecki, gdzie strącają nieprzyjacielski samolot.
Część tej grupy zostaje zbombardowana nieopodal Leśniczówki Gródek, na trasie Krąplewice Gródek, podczas marszu wraz z rodzinami w kolumnie.
Po 73 latach od tych zdarzeń za sprawą miejscowego Leśniczego, Huberta Lemńczyka następuje ponowna ekshumacja domniemanej mogiły. Podejrzenia się sprawdzają i odkopano szczątki 44 ofiar nalotu bombami kasetowymi B-1.
W 2012 roku nastąpił ponowny pochówek z pełnymi honorami należnymi obrońcom ojczyzny. Spoczęli w tym samym miejscu tj. w oddziale 255 j, gdzie zostało utworzone Miejsce Pamięci Narodowej. W 2019 roku ze składek społecznych zostały utworzone i odsłonięte dwie tablice mówiące o sytuacji militarnej Polski w 1939 roku i o wydarzeniach na terenie gminy Drzycim i Jeżewo. Wcześniej podczas ekshumacji zostało odnalezione 10 nieśmiertelników w tym pięć sztuk czytelnych. Udało się odnaleźć cztery rodziny poległych tu żołnierzy:
•    kpt. Adam Kuźnicki vel Antoni Zdechlik
•    sierż. Jan Mazurowski
•    żoł. Jan Narloch
•    żoł. Jan Nagórski
•    nie odnaleziono rodziny żoł. Szmula Levera
Już po pochówku w pobliżu mogiły odnaleziono dwa inne nieśmiertelniki żołnierzy z jednostki w Kowlu, 50 Pułku Piechoty– Saciuka Pawła oraz Madeja Antoniego. Ponadto znaleziono również metalowy bilecik z wybitym nazwiskiem  Talaska – Krojanty.
Po zajęciu terenu przez Niemców zaczyna działać tu Selbstschutz, który morduje nieprzychylną ludność polską. Jedna z osób zamordowanych był mieszkaniec Krąplewic – Jan Gackowski, któremu, jak podaje rodzina odcięto łopatą głowę, ręce i nogi.
W maju 2021 r. niedaleko Leśniczówki w Gródku w oddz. 267g grupa poszukiwaczy Pana Olafa Popkiewicza przy współudziale Wdeckiego Parku odnalazła pochówek trzech polskich żołnierzy. Wszystko wskazuje na to, iż była to egzekucja najprawdopodobniej dokonana przez Selbstschutz. Świadczy o tym min. przestrzelona czaszka i znalezione na miejscu łuski pochodzące z broni niemieckiej. Podczas ekshumacji odnaleziono nieśmiertelnik z nazwiskiem Bazyli Kołysk? – brak ostatniej litery.
Wracając do działań wojennych to 3-4 września 1939 roku, a ostatni rozbitkowie nawet później, całą szerokością nadleśnictwa tj. przez Leśnictwa Bedlenki, Gródek, Czersk świecki, Kotówka, Bąkowo (obecnie Nadleśnictwo Osie) Rulewo, Taszewo, Grabowiec, Mniszek, Bojanowo, Bzowo nasze wojska przedzierają się do miejscowości Grupa. W Grupie odbyła się największa walka na terenie naszego nadleśnictwa we wrześniu 1939 roku.
W tym czasie tj 05.09.1939 r. na teren Leśnictwa Kwiatk (po walkach na terenie Gminy Osie) dociera Pododdział II Gdyńskiego Batalionu Obrony Narodowej.
Podczas przemarszu 16 PUW przez Pięćmorgi zostaje zakopany sztandar, który odnaleziono w 1959 r. tj. po 20 latach. Ze wspomnień żołnierzy 18 PUP wiadomo również, że na terenie Leśnictwa Bojanowo nieopodal miejscowości Grupa zakopany został ich sztandar nieodnaleziony po dziś dzień.
O trudnych i okrutnych czasach II Wojny Światowej najlepiej świadczą wspomnienia świadków tych wydarzeń oraz cmentarze i mogiły rozsiane po całym Nadleśnictwie Dąbrowa. Są to pochówki z początku działań wojennych - min. cmentarz w Drzycimiu, gdzie głównie pochowani są żołnierze 18 Pułku Ułanów Wielkopolskich,  ale również ekshumacje w całej gminie, wspomniana mogiła w Gródku, cmentarz w Przechowie - gdzie znane są nazwiska 55 poległych, cmentarz w Laskowicach - gdzie leży 11 ułanów z 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, cmentarz w Jeżewie - gdzie znanych jest 14 nazwisk oraz cmentarz w Grupie. Trzeba pamiętać jeszcze o pojedynczych grobach i nieodnalezionych mogiłach, które ciągle poszukujemy uzupełniając tym samym karty historii.

 

 


Nadleśnictwa i inne

Projekty LP 2014-2020 Projekty LP 2014-2020